Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych :)
Rano pojechaliśmy na trening, mimo upału Fabi chętnie biegał i gdyby nie moje prowadzenie to byłoby super :) Slalom wychodzi już nam w miare przyzwoicie i ogólnie jestem zadowolona z Fabisia. A oto jeden z dwóch dzisiejszych ,,torków":
Po powrocie do domu posiedzieliśmy jeszcze w ogrodzie, potem pies grzecznie prawie godzinę spał w klatce :) Po wypoczynku udaliśmy się na spacer z koleżanką i Antosiem, pół godziny spacerowania zmęczyło psy tak, że szukały cienia i leżały :) Teraz zmęczony Fabi śpi.
A tak poza tym ćwiczymy wskakiwanie na stopy oraz chodzenie wokół miski :) To pierwsze zaczyna nam już wychodzić, choć czasami mamy problem z utrzymaniem się na stopach, ale mały już wie co ma zrobić, z chodzeniem wokół miski jest trochę gorzej ale tak łatwo się nie poddamy i będziemy ćwiczyć dalej ;)