niedziela, 4 października 2015

A ja rosnę...

fot. Kasia Gryglas
Teyek ma już 5 miesięcy, waży ponad 7kg i dorósł do medium-ków (więc może już przestać rosnąć :P)!





fot. Kasia Gastołek

9 tygodni
fot. Kasia Gastołek

19 tygodni






















Jaki jest? Idealny! Kiedy trzeba totalnie zaangażowany w powierzone mu zadanie, uwielbia sesje klikerowe i robi wtedy sto ruchów na sekundę, aż czasami trudno wyłapać odpowiedni moment. Patrząc na inne szczeniaki mam wrażenie, że jesteśmy w tyle, ale przecież na wszystko przyjdzie jeszcze czas. Ma cudowne przywołanie, które ostatnio zaczęło się troszeczkę psuć. Chyba papiś zaczyna dorastać..I niestety nałogowo zbiera śmieci. Jednak zamierzam z tym walczyć i łatwo się nie poddam, są już nawet pierwsze efekty :P 
W pewnym kwestiach zachowuje się jak podrobiony pyr - na przykład jest bardzo socjalny. Kocha wszystkich ludzi, z psami też jest dużo lepiej, ostatnio nawet podbiegł radośnie przywitać się z psem, olewając przy tym moje wołanie. Dobrze, że w kontaktach z psami zrobił się nieco pewniejszy, jednak musimy też trochę bardziej popracować nad przywołaniem. Póki co był to tylko jednorazowy incydent ;)
Pyrek jest też grzecznym pieskiem w domu, owszem rano wita się dość wylewnie, ale potrafi zająć się sam sobą, a nawet spać w ciągu dnia.
fot. Kaja Krame

Od połowy września mieszkamy w stolicy, gdzie moje psy całkiem dobrze się odnalazły. Fabi potrzebuje odrobinę czasu, żeby do końca przyzwyczaić się do nowych warunków, jednak i tak jestem z nich zadowolona. Tramwaje, pociągi, metro - żaden problem <3 W ostatni weekend wróciliśmy do Płocka, żeby wziąć udział w seminarium z Paulą Gumińską. Było to nasze pierwsze seminarium w trójkę i pierwsze seminarium mojego małego szczeniaczka. Jednak nowe warunki nie zrobiły na nim większego wrażenia, pracował tak samo wspaniale jak wszędzie indziej. Z Teykiem skupiliśmy się na zabawie oraz polepszeniu przywołania. Zaś Fabi ćwiczył, aby zostać małym pakerem :P Po semi miałam lekkie zamieszanie w moim dziwnym mózgu, więc w ramach dostarczenia mu dużej dawki optymizmu zaraz po powrocie do Warszawki poszliśmy na trening agilitków do FreeXów. I był to bardzo dobry pomysł! Z Fabim będziemy sobie wpadać co jakiś czas, ale z Teykiem dołączyliśmy do bardzo zacnej grupy szczeniaczków i jestem bardzo ciekawa naszego biegania w przyszłości :P






W Warszawie poznajemy też nowych kumpli i kumpelki!

fot. Magda Wilczewska
fot. Kasia Gryglas