Jeśli chodzi o psy to był to dla mnie bardzo udany czas. W naszym agility zaszło sporo zmian, pierwszym przełomowym momentem było seminarium z Iwoną, która pokazała mi jak sprawić, żeby Fabi traktował agility jako jedną wielka sztuczkę. Nadal bywa różnie, ale w 2014 przeważały te lepsze dni. Pamiętam jak rok temu mówiłam, że nie pojedziemy na żadne bardziej zaawansowane seminarium, bo nie mam pewności czy Fabi będzie miał dobry dzień na pracę. Obecnie jesteśmy na rezerwie na semi z Lucie - szaleństwo :P Ostatnie seminarium było bardzo udane, biegało nam się razem cudownie! Zaliczyliśmy też debiut w openach, jednak byliśmy tylko 3 razy na zawodach, ale na każdych co najmniej raz staliśmy na podium, a dodatkowo mamy pierwszą łapkę do A2!
Byliśmy na jednym obikowym seminarium, przeżyliśmy też pierwsze samodzielne podróże. Fabi ma też swoją najlepszą psią-przyjaciółkę! Z żadnym innym psem się tak dobrze nie dogaduje, z Shivą razem spią, siedzą w jednej klateczce, a w wolnych chwilach wzajemnie zachęcają się do zabawy ;)
Pojawił się też pewien problem, a raczej powrócił po długim czasie. Mianowicie Fabi miewa problemy z pracą w rozproszeniach oraz w kontaktach z niektórymi dużymi psami. Jednak staram się nad tym pracować i mam nadzieję, że w tym roku uda mi się tego pozbyć.
Nie robię żadnych konkretnych postanowień, ale chciałabym pojechać na trochę większą ilość zawodów.. Mam nadzieję, że w tym roku zajdą u nas spore zmiany, między innymi przeniesiemy się do innego miasta ;)
Natomiast 12 stycznia mały Szczurek skończył 5 lat! Jak ten czas szybko minął i mam nadzieję, że potrwa jeszcze dłuuugo :) Najlepszego Fabisiu :D
fot. Gosia Kaczkowska |