Biegaliśmy 2 proste torki jumpingowe, każdy po 2 razy, czyli razem mieliśmy 4 przebiegi. Za pierwszym razem ja się zestresowałam przez co źle pokazałąm psu przeszkody i mieliśmy 3 odmowy. Drugi raz ten sam torek na czysto. Kolejny przebieg i Fabi wyszedł z tunelu nie tą stroną co powinien, nie mam pojęcia dlaczego. Drugi raz chyba na czysto.
Jedyny minus zawodów to temperatura, pomimo to bardzo mi się podobało. Już myśle, gdzie by teraz pojechać, ale najpierw czeka nas troche pracy, bo chciałabym wystartować w zerówkach :)
Dzielny yorek! :D
OdpowiedzUsuńNa Was też fajnie się patrzyło, uwielbiam takie "torebkowe" pieski w agility :).
Dzielny Fabi!
OdpowiedzUsuńGratulacje Milena, super Wam poszło! :)
Super! Naprawdę, poprawa jest wielka, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuń